Jak stać się odnoszącym sukcesy inwestorem? Czy prosta strategia inwestycyjna i dywersyfikacją wystarczą, by w krótkim czasie znacznie zwiększyć swój zasób finansowy? Na te, i wiele innych pytań odpowiada Vademecum Kryptowalut.
Vademecum Kryptowalut – Gotowy na Rewolucję to poradnik o tym, jak w krótkim czasie znacznie zwiększyć swój zasób finansowy. Mówiąc „poradnik” mam na myśli publikację, która daje Czytelnikowi narzędzia na to, by doskonale poznać zawiłe sekrety świata kryptowalut oraz pozwala dobrze wykorzystać techniczną, finansową oraz praktyczną wiedzę by zwiększyć swoje możliwości zarobkowe.
| KUP TERAZ: Książka „Vademecum Kryptowalut – Gotowy na Rewolucję” oraz E-book „Vademecum Kryptowalut – Gotowy na Rewolucję”
Dlaczego Vademecum? W procesie powstawania tej publikacji miałem przed oczami wizję stworzenia swego rodzaju kompendium wiedzy, którą warto posiadać aby zmienić się z entuzjasty kryptowalut w prawdziwego inwestora. Ta wizja była czymś, co chciałem przelać na papier już od bardzo dawna – to fascynujące jak wiele możliwości kryje się w każdym z nas i jak dużo można osiągnąć, jeżeli tylko te możliwości zechcemy uwolnić. To właśnie rozumiem przez Vademecum. Dopisek Gotowy na Rewolucję to czysta fascynacja przyszłością – zarówno kryptowaluty, jak i cała technologia zdecentralizowana, już zmieniają nasz świat będąc zaledwie na początkowym etapie rozwoju. Kiedy ta adopcja pogłębi się, stanie przed nami prawdziwa rewolucja, na którą oczywiście każdy Czytelnik Vademecum Kryptowalut będzie gotowy. Wystarczy tylko odważyć się spróbować.
Krótka historia pewnej drogi
Czasami dobrze jest spojrzeć wstecz, szczególnie jeżeli w kierunku punktu, w którym się znajdujemy, przebyliśmy bardzo długą drogę. Są takie dni, kiedy szlak jest prosty i przyjemny, jednak w większości przypadków napotykamy na nim mnóstwo niespodziewanych zakrętów, wybojów, a czasem nawet potrafi dać nieźle w kość, gdy teren robi się grząski lub po prostu pod przysłowiową górkę. Taką drogą było dla mnie właśnie tworzenie Vademecum Kryptowalut – Gotowy na Rewolucję. Długo zastanawiałem się nad tym, jak w ogóle tej publikacji podejść. Przez moją głowę przewijało się mnóstwo pomysłów, a nawet bywały takie momenty, w których poważnie rozważałem, czy aby tego nie rzucić. Pisanie książki to jednak trudny proces, któremu trzeba zaufać.
Jeśli podobało się Wam szkolenie, które przygotowałem w maju tego roku, to z pewnością publikacja również przypadnie Wam do gustu – szczególnie, że zawiera ogrom wiedzy o tym jak zacząć inwestować. W końcu forma pisana stwarza ogromne pole do rozwinięcia myśli, a na pewno pole to jest znacznie większe niż gwarantuje wideo-poradnik.
| ZOBACZ: #1 – JAK zacząć INWESTOWAĆ w KRYPTOWALUTY – Darmowe SZKOLENIE od A do Z
Pisząc Vademecum bardzo często wracałem myślami do czasów, gdy dopiero poznawałem ten rozległy i skomplikowany świat inwestowania. Gdyby wtedy ktoś mi powiedział, że pewnego dnia napiszę o tym książkę, to pewnie bym go wyśmiał. A jednak stało się, choć szczerze mówiąc proces miejscami bywał bardziej skomplikowany, niż mogłoby się to wydawać.
Szczerość przede wszystkim
Musze Wam się do czegoś przyznać – zaakceptowanie pewnych niedociągnięć w tworzonej publikacji stanowiło dla mnie chyba najważniejszą lekcję, którą odbyłem w czasie tych kilkunastu miesięcy pracy. Nie ukrywam, że w czasie pisania Vademecum w mojej głowie wojnę toczyły dwa słowa na literę P – perfekcjonizm oraz prokrastynacja. Pogodzenie się z niedociągnięciami w tworzonej treści to coś, co przyszło mi z ogromnym trudem, a jeśli i Ty zastanawiasz się jak radzić sobie z perfekcjonizmem i czy są jakieś skuteczne sposoby na prokrastynację to wiedz, że nie jesteś sam. W tym całym procesie najważniejszym było chyba stanąć przed lustrem i przyznać się przed samym sobą, że stworzenie idealnego poradnika jest praktycznie niemożliwe. W końcu każda decyzja o dopisaniu kolejnej strony równoznaczna była z podjęciem świadomej decyzji o zwiększeniu objętości publikacji – trzeba było więc znaleźć pewien złoty środek między ilością wiedzy, a przystępnością. I to właśnie o ten złoty środek chodzi.
Kolejną problematyczną kwestią związaną z pisaniem Vademecum było przedawnianie się informacji. Taka już jest natura tego rynku. Rozwija się niezwykle szybko, nowych projektów ciągle przybywa i zawsze pojawia się coś nowego na horyzoncie. Sytuacja bywa nadzwyczaj dynamiczna – to, co było aktualne wczoraj, może już niemieć poświadczenia w dniu dzisiejszym. Aby temu zaradzić, zdecydowałem się skoncentrować bardziej na narzędziach niż informacjach. Innymi słowy, zamiast opisywać nowinki, skupiłem się raczej na uniwersalnej wiedzy, która pozwoli czytelnikowi na samodzielne zorientowanie się w tej przestrzeni. Oczywiście konkretnych informacji też nie brakuje, ale warto nadmienić, że nie był to mój priorytet; ostatecznie każdy może wejść na stronę danego projektu i coś o nim poczytać. O wiele trudniej jest jednak znaleźć coś, na czym można się oprzeć, szczególnie że w przestrzeni czasopism i stron internetowych o kryptowalutach funkcjonuje pewien rozłam, a zagłębiając się w nie ma się wrażenie, że albo są skierowane do osób zupełnie początkujących, które w ogóle nie słyszały wcześniej o tym temacie, albo do doświadczonych wyjadaczy, którzy bez problemu potrafią już wczytać się w szczegóły tego czy innego protokołu.
Ode mnie, dla was – społeczność kryptowalut w Polsce
Opowiadając o wyzwaniach, jakie napotkałem podczas tworzenia Vademecum przez moją głowę przeszła myśl, że nie chcę byście myśleli, że cała ta przygoda była okrutną katorgą. Wręcz przeciwnie – wiele sekcji pisałem z uśmiechem na twarzy, a czasem nawet z poczuciem pewnej nostalgii. Możliwość wykorzystania całej zgromadzonej przeze mnie wiedzy wiązała się z dużą satysfakcją, ale zdecydowanie najlepiej czułem się, kiedy na papier przelewałem dla was porady i sprawdzone strategie zbudowane na wnioskach wyciągniętych z wielu popełnionych przeze mnie błędów. Możecie sobie wyobrazić, że tracenie swoich pieniędzy przez nieprzemyślane decyzje nie wiąże się z wieloma pozytywnymi emocjami.
| CZYTAJ: Produkcja odzieży, czyli jak historia zatacza koło
Właśnie z tego powodu cieszę się, że mogę oszczędzić tego bólu początkującym entuzjastom kryptowalut. Dzięki temu mam poczucie, że te wszystkie straty wynikające z popełnionych przeze mnie błędów nie poszły na darmo – w końcu wyciągnąłem z nich mnóstwo przydatnych lekcji, które teraz mogą iść dalej w świat. Szczególnie, że naprawdę wystarczy tylko odrobina zdrowego rozsądku i rzeczowej wiedzy, by inwestowanie w kryptowaluty stało się całkiem przyjemnym doświadczeniem. Tworząc te publikację moim głównym celem było znowu znalezienie tego złotego środka, który pozwoliłby każdemu na swobodne wejście na średnio-zaawansowany poziom, niezależnie od tego, czy miał wcześniejsze doświadczenia z kryptowalutami, czy też nie. To właśnie w ten sposób Vademecum Kryptowalut wypełnia pewną niszę – stanowi coś, czego moim zdaniem bardzo brakowało na arenie kryptowalut, a już szczególnie w Polsce.
Z niecierpliwością czekam na pierwsze recenzje, a każdemu z Was, kto zdecyduje się na zakup publikacji oczywiście życzę udanej lektury!
Vademecum Kryptowalut – Gotowy na Rewolucję do zakupienia tutaj